Balustrady itp.
Mamy troszkę czasu więc nadrabiamy blogowe zaległości :) Niedzielne popołudnie, za oknami trzaska mróz mimo obfitego słońca w kominku słychać strzelajace iskierki i czuć otaczajace nas ciepło a my tak w błogim lenistwie uzupełnimy braki:) Mimo, że kłopoty z wodą nadalspędzają nam sen z powiek to jednak w ostatnim czasie sporo się wydarzyło a właściwie wykończyło, tzn. mamy już gotową dolną łaziekę.Paradyż seria Bambus w pełnej odsłonie:
Mijesca w łazieneczce jest wystarczająco w końcu to tylko dodatkowa łazienka.
Mamy też już balustrady na naszych nieszczęsnych schodach. Faktycznie metalowe słupki i drewniany pochwyt przykryły swoim urokiem wszystkie niedociągnięcia drewniachy schodów no co mocno liczylismy. Niestety same stopnie pozostawiają nadal wiele do zyczenia bo teraz zaczyna pękać klatka oj będzie kolejna wymiana... Dobrze że pojawiła się ta balustrada:)
Doginania i wyginania rurek przy balustradzie było naprawdę sporo iście zegarmistrzowska precyzja żeby wszystko spasować. Robiła to firma z naszego mista i jesteśmy z ich prac mocno zadowoleni, solidni fachowcy!
Nasza ekpia wykończeniowa praktycznie zakończyła pracę, zostały drobiazgi, które skończą w wolnej chwili, są już listwy, przy podłogach, prawie całe oświetlenie a jedną z ostatnich prac była fototapeta u naszego Oliśia, taki słodki dodatek:) Panowie od wykończeniówki pracowali praktycznie trzy miesiące i zrobili kawał dobrej roboty zdecydowanie należą się im słowa pochwały bo chwilami z nerwowymi inwestorami nie mieli łatwo ale dali radę... Pozdrowienia dla bliźniaków, "sama tandeta"!!!
A to właściciel tego kolorowego pokoju i sprawca sporego zamieszania w naszym zyciu w ciągu ostatnich czterech miesięcy:
No to zmykamy dalej poleniuchować:)
Jutro zabieramy się za wykończenie kominka, relacja wkrótce...
Komentarze